poniedziałek, 6 stycznia 2014

Pamiętnik narkomanki

Pamiętnik narkomanki
Barbara Rosiek

wydawnictwo: Mawit Druk
data pierwszego wydania:  1985
liczba stron: 304
słowa kluczowe: narkotyki, toksykomania, uzależnienie, dziennik
kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik


Moja ocena: 10/10


Opis: Pamiętnik narkomanki to zapiski dziweczyny, a później dojrzałej kobiety (14-29 lat) opisującej swoje uzależnienie od narkotyków, co się przez to traci i z jak wielkim trudem wyjść z uzależnienia. Ta książka jest jedną z wielu książek o prawdziwych przeżyciach autorki



Jest to świetna książka, godna polecenia. Bardzo mi zależało żeby ją przeczytać ponieważ jest ona oparta na faktach i została napisana bezpośrednio przez osobę, której historia była w niej zawarta. Wydaje mi się jednak, że do tej książki trzeba dorosnąć.





O autorce:
Polska psycholog kliniczna, pisarka i poetka.
W 2002 roku została wyróżniona Srebrnym Medalem Cambridge.
W swojej książce Alkohol, prochy i ja autorka opisuje swoje uzależnienia, z których udało jej się uwolnić. Byłam schizofreniczką opisuje jej zmagania z tą chorobą. Kokaina mówi o poszukiwaniu przyjaźni i braku miłości od pierwszych chwil życia. W poszukiwaniu ducha, czytamy o zmaganiu się ze śmiertelną chorobą i o trwaniu przy niej. Jej poezja obraca się dookoła jej świata - braku miłości i zrozumienia.


Inne książki autorki: Ćpunka, Kokaina, Byłam schizofreniczką, Alkohol, prochy i ja, W poszukiwaniu ducha, Poganiacze chleba.




Cytaty:
A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi.

A może nie trzeba mówić? Może trzeba coś zrobić?

A my chodzimy tu i tam,
i jeszcze tam,
i nie ma wiele chat z otwartymi drzwiami.
Można pukać,
ale nie wierząc już w nic.

Będą mi zabierać spokój w chwilach szczęścia, przypominać koszmary w snach.

Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.

Bo narkomani mają piekło na ziemi, czyściec przechodzą w momencie śmierci, cała trucizna uwalnia się w ostatnim oddechu. I potem mają swoją wymarzoną, wyczekaną i wyćpaną szczęśliwość.

Boję się mówić. Zapomniałam, jak się mówi. Nie wiem, kim jestem, ale nie wiem też, kim oni są.

Ból istnienia jest do wytrzymania. Nie do wytrzymania jest ból nieistnienia.

Brak wiary w siebie jest początkiem końca w życiu narkomana.

Budzę się i zasypiam z nowym pomysłem samobójstwa.

Ćpam sportowo. Nawet ładnie to brzmi. Uprawiam ćpuński sport.

Cały świat jest naćpany.

Cena jest nie do zapłacenia.

Czy modlitwy bywają wysłuchane?

Czy można być niedokończoną kobietą?

Czy wiara jest samooszukiwaniem?

Czy wytrzymam swoją samotność z wyboru?

Czym ja się od nich różnię? Zabijam dziecko swoich rodziców. Jest to zbrodnia doskonała, niszczenie ludzkich dusz.

Czym jest samotność? Buntem? Pokorą? Lękiem? Winą?

Dlaczego wszystko obraca się przeciwko mnie? Bo sama jestem przeciwko sobie. Niszczę się systematycznie, nie daję sobie żadnej szansy. Dokonuję okrutnego mordu na sobie.

Dlaczego trzeba kłamać? By robić to, na co ma się ochotę, a dorośli nie pozwalają, oni w ogóle nie orientują się, co się z nami dzieje.

Gdy robiłeś mi pierwszy zastrzyk wierzyłam, że dajesz mi szczęście. Ale ty już wiedziałeś, że mnie zabijasz. I cieszyłeś się, że kiedyś nie będziesz umierał sam.



"Jestem samotnością
Jestem wolnością.
Jestem lękiem.
Jestem psychologiem.
Jestem schizofreniczką.
Jestem narkomanką.
Jestem człowiekiem.
Kim jestem?
"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...