Century. Miasto wiatru
Pierdomenico Baccalario
tłumaczenie: Maria Głuch
tytuł oryginału: La citta del vento
seria/cykl wydawniczy: Century tom 3
wydawnictwo: Wydawnictwo Olesiejuk
data wydania: 19 września 2008
liczba stron: 297
słowa kluczowe: century
kategoria: literatura młodzieżowa
tytuł oryginału: La citta del vento
seria/cykl wydawniczy: Century tom 3
wydawnictwo: Wydawnictwo Olesiejuk
data wydania: 19 września 2008
liczba stron: 297
słowa kluczowe: century
kategoria: literatura młodzieżowa
Moja ocena: 7/10
Trzecia część sagi Century włoskiego autora
Pierdomenico Baccalario. Polecam!!! :-)
19 czrwca w Paryżu Elektra, Harvey, Mistral i Sheng znowu się spotykają. Niestety jak zwykle pojawia się ktoś, by im przeszkodzić. Pojawiają się też trudności w postaci pytań taty Elektry i mamy Mistral. Jakby tego było mało Jacob Mahler wraca, jak gdyby nic się nie stało. Kim tak naprawdę jest Zoe?
Cytaty:
„A przed Berlinem był na wielu dworcach z czarnego metalu, cementu, o rozbitych szybach i przygasłych światłach. Warszawa, Sankt Petersvurg...”
„Nie ma ze sobą bagażu. Ukradli mu go w Warszawie.”
Dłuższy fragment:
"Minąwszy katedrę paryską balon wykonuje kolejny gwałtowny zwrot i kieruje się dokładnie na kościół.
-Harvey!- krzyczy Elektra, gdy widzi, że wielkie wieże Notre Dame zbliżają się do nich.- Uważaj!
-Widziałem je!- odpowiada chłopak.- Zniżamy lot.
Po dwóch stronach rzeki zebrała się grupa ciekawskich.
-Obciąż go! Obciąż go z tej strony!- nakazuje Harvey, rzucając się w lewo. Chwyta się lin przytrzymujących balon, próbując zmusić go do przesunięcia w tę stronę. Ale to bezskuteczne: wiatr znosi ich nieustannie na wieże Norte Dame.
-Uderzymy!
-Nie uderzymy- Harvey chwyta brzeg kosza w desperackiej próbie pszekonania balonu, żeby pszesunął się o to pół metra, które pozwoliłoby im bezpiecznie przelecieć.
Na dole słychać pierwsze krzyki. zadne z nich nie zwraca na to uwagi.
-Skręcaj, mały, skręcaj! Skręcaj!- krzyczy Harvey.
Elektra zamyka oczy- liczy: sekunda, dwie, trzy. Otwiera oczy. Widzi, jak wieże mijają kosz o dziesięć centymetrów.
-Udało się!- krzyczy, obejmując Harveya.
Jego twarz jednak jest ziemista.
-Nie mów hop!- krzyczy, patrząc bezsilnie na wieżę od strony fasady katedry.- W tę na pewno uderzymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz