Czerwień Rubinu
Kerstin Gier
Kerstin Gier
tłumaczenie: Agata Janiszewska
tytuł oryginału: Rubinrot
seria/cykl wydawniczy: Trylogia Czasu tom 1
wydawnictwo: Egmont
data wydania: 23 maja 2011
liczba stron: 344
kategoria: fantastyka, science fiction
tytuł oryginału: Rubinrot
seria/cykl wydawniczy: Trylogia Czasu tom 1
wydawnictwo: Egmont
data wydania: 23 maja 2011
liczba stron: 344
kategoria: fantastyka, science fiction
cena: 35 zł
Szesnastoletnia Gwendolyn Shepherd ma dwoje modszego rozeństwa, kochaną przyjaciółkę i naprawdę dziwną rodzinę, a w szkole sama uchodzi za dziwaczke. Powodem dziwnego zachowania jej rodziny jest to, że występuje w niej gen podróży w czasie. Ten gen występuje także w 11 innych rodzinach. W przypadku rodziny Gwendolyn dziedziczy go linia żeńska. Charlotta całe życie była przygotowywana do swojej pierwszej podróży w czasie. Była uczona fechtunku, języków itd. temat podróży w czasie musiała zachować dla siebie. Charlotta jest wściekła, kiedy okazuje się, że to nie ona tylko Gwendolyn ma ten gen. Gwen też to nie cieszy, m. in. dlatego, że w tak krótkim czasie musi nauczyć się tego, czego jej kuzynka uczła się od dzieciństwa.
Cytaty:
"- Gotowa, Gwendolyn? - zapytał w końcu. Uśmiechnęłam się do niego.
- Gotowa, jeśli i ty jesteś gotów."
"Co było gorsze? Zwariować czy naprawdę podróżować w czasie? Chyba to drugie, pomyślałam. Na to pierwsze pewnie można brać jakieś tabletki."
"- Uważam, że to śmieszne, że mówisz do mnie "pan".
- A ja uważam, że to śmieszne, że pan mnie zna."
"A pan, Walterze, natychmiast pójdzie na górę i coś na siebie włoży. Pana owłosione łydki nie są wczesnym rankiem miłym widokiem."
"Tajemnica ma wielką moc i daje wielką moc temu, kto potrafi ją wykorzystać, ale moc w rękach niewłaściwego człowieka jest bardzo niebezpieczna."
"- Gdyby to był film, na końcu czarnym charakterem okazałby się ten, po którym najmniej się tego można było spodziewać. Ale ponieważ to nie jest film, stawiam na tego gościa, który cię dusił."
"- Reszta mnie nie widzi - powiedział mały duch.
- Wiem. Mam na imię Gwendolyn, a ty?
- Dla ciebie wciąż jeszcze doktor White.
- Mam na imię Robert.
- To bardzo ładne imię - zauważyłam.
- Dziękuję uprzejmie - powiedział doktor White. - Za to ty masz bardzo ładne żyły."
- Wiem. Mam na imię Gwendolyn, a ty?
- Dla ciebie wciąż jeszcze doktor White.
- Mam na imię Robert.
- To bardzo ładne imię - zauważyłam.
- Dziękuję uprzejmie - powiedział doktor White. - Za to ty masz bardzo ładne żyły."
"- Te tam na górze to twoje przyjaciółki? Coś mi sie zdaje, że jedna właśnie mdleje.
O mój Boże.
- To Cynthia Dale - powiedziałam, nie odwracając się. - Cierpi na podwyższony poziom estrogenów. Jeśli jesteś zainteresowany, mogę cie z nią poznać.
Uśmiech Gideona stał się jeszcze szerszy.
- Może jeszcze do tego wrócimy."
O mój Boże.
- To Cynthia Dale - powiedziałam, nie odwracając się. - Cierpi na podwyższony poziom estrogenów. Jeśli jesteś zainteresowany, mogę cie z nią poznać.
Uśmiech Gideona stał się jeszcze szerszy.
- Może jeszcze do tego wrócimy."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz