czwartek, 3 lipca 2014

Tunele. Otchłań

Tunele. Otchłań
Roderick Gordon & Brian Williams


tłumaczenie: Janusz Ochab
tytuł oryginału: FreeFall
cykl: Tunele tom 3
wydawnictwo: Wilga
data wydania: 12 listopada 2009
liczba stron: 560
kategoria: literatura młodzieżowa, fantastyka
cena: 44,90 zł





Teraz Elliott, Will, Chester i Łowca-Bartleby, znajdują się w Otchłani. Will jest na siebie wściekły za to co spotkało jego brata Cala. Cały czas ma przed oczami jego ciało pełne dziur po kulach, ale teraz nie ma czasu na żałobę. Elliott jest ciężko ranna i cały czas nieprzytomna, więc chłopcy muszą sami sobie radzić. Ich życie zmienia niemalże w sielankę, gdy spotykają Martę, kobietę, która spędziła w Otchłani wiele lat i ma dużą wiedzę na temat tego miejsca, zamieszkujących go zwierząt i tego jak sobie z nimi radzić. Po jakimś czasie okazuje się, że nie są sami w Otchłani. Rebeki nie mają zamiaru da za wygraną. A jednak... Czy to możliwe, że jedna z nich przeszła całkowitą metamorfozę? Komu może zaufać Will? Co zrobi pani Burrows by odnaleźć rodzinę? Jakie są plany Drake'a?

Seria Tunele:
1. Tunele
2. Głębia
3. Otchłań
4. Bliżej
5. Spirala
6. Finał





Moim zdaniem ta część powinna by podzielona na dwa tomy. Pierwszy kończyłby się na momencie, gdy dochodzi do spotkania między bliźniaczkami, Granicznikiem i doktorem Burrowsem a Willem, Elliott, Martą, Chesterem i Łowcą. Cho gdyby tak było pierwsza część byłaby śmiertelnie nudna, w przeciwieństwie do drugiej. 
Najbardziej cieszyłam się ze spotkania Willa i Drake'a, to był chyba najlepszy moment w książce. Stęskniłam się za nimi razem. Natomiast ojciec chłopca denerwował mnie od pierwszej strony. Był strasznie naiwny, samolubny, nie docierało do niego jak wielkie niebezpieczeństwo im grozi, mimo że jego syn starał się jak mógł by mu to uświadomić. Działał bardzo egoistycznie, nie myśląc, że naraża nie tylko swoje życie a także innych. Do tego cały czas udowadniał, że ważniejsze są dla niego jego odkrycia i zostanie naukowcem niż jego własny syn.
Natomiast Celia Burrows przeszła całkowitą metamorfozę. Nareszcie zaczęła ją interesować rodzina, zapisała się na siłownię i prowadziła własne śledztwo. Podobała mi się ta zmiana.
Will zrobił na mnie wielkie wrażenie był odważny, potrafił zachować zimną krew, umiał sobie poradzić w trudnych warunkach. Nie mogłam jedynie uwierzyć, że zaufał Rebece Pierwszej kiedy przyszła do niego twierdząc, że ma dość tej brutalności i jej siostra ją zrzuciła do przepaści. Will widział jak bliźniaczki się zachowywały i jak bardzo były oddane sprawom Styksów. A nawet pomijając ten fakt. To przez nie Cal zginął, nie mogę uwierzyć, że chłopiec tak szybko o tym zapomniał. Ale poza tym postać Willa w każdej części podoba mi się coraz bardziej i mam nadzieję, że to się nie zmieni.
Szkoda, że Elliott była nieprzytomna przez prawie całą książkę, i dopiero pod koniec miała okazję w ogóle się odezwać.
Jestem pewna, że gdyby ktoś sprawdził jakie słowo było w tej książce najczęściej używane (poza imionami), to byłoby "grzyb".
Świetny pomysł autorów na samą książkę! Genialna fabuła! Opis tych wszystkich podziemnych zwierząt i roślin. I pomysł z drugim Słońcem we wnętrzu Ziemi, i tam cały czas jest dzień i wszystko wydaje się takie idealne, a w rzeczywistości wcale takie nie jest. Ciekawe zakończenie, dodające do następnej części kolejną osobę (mamę Elliott). Podsumowując, ta część jest genialna, pierwsze pół książki trochę się dłużyło, ale było warto.


Cytaty:
"Tam prawdopodobnie leży mój brat, martwy. Mój tata, wuj Tam, babcia Macaulay... oni wszyscy... też nie żyją. Wszyscy, z którymi się stykamy, umierają. A my żyjemy sobie dalej, jak gdyby nigdy nic. Co się z nami stało?"

"- Co się z wami dzieje?! Omal jej nie zastrzeliliście!
- Zgadza się - odparł chłodnym, nienawistnym tonem jego przyjaciel. - Niestety, nie zastrzeliliśmy."

"- Tato! Wyszliśmy na powierzchnię! Udało nam się! Udało! - krzyczał. Nie mógł uwierzyć, że ojciec nie skacze z radości. - Wróciliśmy do domu!"

"- Ona... chciała mnie p c h n ą ć  n o ż e m. - Popatrzył z wdzięcznością na syna. - Dziękuję ci, Will.
- Proszę bardzo. Nie wiedziałem tylko, czy mam ją ogłuszy tym - tu chłopiec podniósł wygiętą i pustą już puszkę po ciastkach - czy doniczką."

"-Ale nie słyszałem żadnych strzałów - szepnął Burrows.
- Bo używają tłumików albo amunicji poddźwiękowej - odparł syn.
- Brawo, Will! Naprawdę przeczytałeś te wszystkie wojskowe podręczniki, prawda? - uśmiechnął się Drake."

"- Co się dzieje?
[...]
- Pewnie zwęszył jakieś zwierzę, którego jeszcze nie zna. Może Hefalumpa."

"- O mój Boże... - jęknął Will. - I co teraz zrobimy?
- To, o co poprosił nas Drake. Musimy dopilnować, żeby bliźniaczki i Granicznik na dobre wypadli z gry, a zagrożenie Dominium zostało zneutralizowane - odparła krótko."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...