Naznaczona
Kristin Cast & Phyllis Christine Cast
Kristin Cast & Phyllis Christine Cast
tłumaczenie: Renata Kopczewska
tytuł oryginału: Marked
wydawnictwo: Książnica
data wydania: 13 listopada 2009
liczba stron: 328
kategoria: fantasy
tytuł oryginału: Marked
wydawnictwo: Książnica
data wydania: 13 listopada 2009
liczba stron: 328
kategoria: fantasy
cena: 29,90 zł
Zoey została Naznaczona, dlatego musi iść jak najszybciej do Domu Nocy - szkoły dla młodych wampirów - w innym razie umrze. Jej matka nie rozumie tego i jedyną osobą, do której dziewczyna może się zwrócić o pomoc. Każdego wampira można poznać po półksiężycu na czole, dorosłe mają go wypełnionego, a nawet mają dodatkowe tatuaże na całym ciele, za to adepci mają po prostu niezapełniony półksiężyc. Więc wszyscy są w szoku, gdy po przebudzeniu się Zoey w Domu Nocy okazuje się, że jej półksiężyc jest zapełniony. Mało tego nie mija wiele czasu a dziewczyna dowiaduje się o swoich nadprzyrodzonych zdolnościach. Po krótkim czasie czuje się w Domu Noc jak we własnym. Zdobywa grupkę przyjaciół i... wrogów. Gdy zostaje przewodniczącą Cór Ciemności, ich poprzednia przywódczyni - Afrodyta - nie jest z tego powodu zadowolona, a należy do osób, które zawsze dostają to co chcą. W dodatku jej umawia się z najprzystojniejszym chłopakiem w całej szkole...
Autorki miały ciekawy pomysł, ale niestety efekt nie wyszedł tak dobry. Zawiodłam się szczególnie na tym jak zostały przedstawione wampiry w tej serii, chodzą sobie w biały dzień jak gdyby nigdy nic, jedzą ludzkie jedzenie, zachowują się prawie jak normalni ludzie (a biorąc pod uwagę to, że część z nich jest nie długo po przemianie jest to co najmniej dziwne).
Do dziś się zastanawiam do jakiego konkretnego przedziału wiekowego była przeznaczona ta seria, chyba coś w rodzaju 10-13, dość szczupła grupa, ale wydaje mi się, że starsi, po przeczytaniu pierwszych kilku rozdziałów, pewnie byli by nią zdegustowani.
Klasyka: wiek licealny, najprzystojniejszy chłopak w szkole, wredna a przy tym popularna dziewczyna, przyjaciel-gej, lekko stuknięta przyjaciółka. W dużej części to przyczyniło się do negatywnej recenzji, takie elementy są za bardzo popularne, przez co książka staje się nudna.
Nienawidzę Zoey ze względu na, że jest taka inna niż wszyscy pod każdym względem, jest taka idealna itd.
Podobał mi się pomysł na bohaterów np. na Bliźniaczki. Polubiłam Stevie Rae, jest oddaną przyjaciółką, na której zawsze można polegać, w następnych częściach spodobała mi się jeszcze bardziej. Mimo, że Afrodyta została w tej części niekorzystnie przedstawiona, to spodobała mi się, nie jest taka idealna, a po spotkaniu z jej rodzicami widać, że nie jest taka bezduszna jaką cały czas odgrywa. Mało tego, muszę przyznać, że w pewnym sensie ją rozumiem, co do nienawiści do Zoey. Zajęła jej miejsce jako przywódczyni Cór Ciemności, zarywa do jej byłego i z perspektywy Afrodyty, myśli, że jest od wszystkich lepsza.
Podobał mi się jednak pomysł autorek na tatuaże, stopniową przemianę w wampira, zrobienie Nyks boginią wampirów (w mitologii greckiej Nyks jest boginką nocy).
"Ciemność nie zawsze oznacza zło, a światło nie zawsze niesie za sobą dobro."
"Zobaczyłam odbicie kogoś znajomego, a jednocześnie nieznajomego. To tak jak czasem zobaczy się w tłumie na ulicy kogoś, kogo na pewno się zna, można by przysiąc, że tak jest, ale nie sposób sobie przypomnieć, kto to jest. Teraz ja stałam się tym kimś - wyglądającą znajomo nieznajomą."
"- Cicho! - włączyła się Stevie Rae. Spojrzała mi prosto w oczy. - Dlaczego mu odmówiłaś? Co może być ważniejszego niż randka z nim?
- Pozbycie się Afrodyty - odpowiedziałam po prostu."
"Stał z rozdziawioną paszczęką i gapił się na mnie, jakbym przed chwilą wydała na świat stadko latających prosiaków."
"Bardzo mi przykro, ale nie mam zamiaru spotykać się z chłopakiem, którego dwa główne cele życiowe to grać w piłkę w szkolnej drużynie i wypić duszkiem sześciopak, po czym się nie wyrzygać."
"Starałam się przypomnieć sobie, jakie były oficjalne przyczyny śmierci tych dzieci, które nie zdołały przejść procesu Przemiany w wampiry. Czy dostawały ataku serca? A może zakaszlały się i zasmarkały na śmierć?"
"Szukam siły nie po to, by stać się mocniejsza od innych, ale by zwalczyć swego najgroźniejszego przeciwnika: własne wątpliwości."
Jakiś czas temu przeczytałam tą książkę i mimo że jestem zdecydowanie powyżej przedziału wiekowego który napisałaś to spodobała mi się, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, aby jakoś specjalnie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wykreowanie wampirów to nie przeszkadza mi, że są podobne do ludzi, ale zgadzam się natomiast w kwestii idealności Zoey i tego, że wszystkim błyszczy, wyróżnia się... Mimo to nie wzbudziła u mnie takiej niechęci jak u Ciebie. ;)
Pozdrawiam cieplutko