Demony. Pokusa
Lisa Desrochers
Lisa Desrochers
tłumaczenie: Ewa Penksyk-Kluczkowska
tytuł oryginału: Personal Demons
tytuł oryginału: Personal Demons
cykl: Demony
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
data wydania: 21 września 2011
liczba stron: 368
kategoria: fantasy
Frannie Cavanaugh ma siedemnaście lat, należy do katolickiej rodziny, ale ona sama jest niewierząca.
Pewnego dnia do jej szkoły przepisuje się tajemniczy Luc Cain, zostaje on przydzielony Frannie jako partner na zajęciach. Ona jednak nie ma pojęcia, że chłopak w rzeczywistości jest wysłannikiem diabła i jego zadaniem jest oznaczyć duszę dziewczyny dla piekła. Niebiosa nie chcąc do tego dopuścić, zsyłają na ziemię swojego posłańca-anioła Gabriela, a na ziemi po prostu Gabe'a.
Którego wybierze Frannie? Komu uda się oznaczyć duszę dziewczyny? Jak to się skończy dla przegranego? Jak zachowa się Luc, czy przeciwstawi się swojemu panu?
Książka jest napisana prostym językiem. Znowu pojawia się ta przeciętność, ale cieszę się, że autorka dodała coś własnego, bo to wystarczyło żeby dobrze się ją czytało. Książka jest napisana z przeplatających się perspektyw Frannie i Luc'a, przez co czyta się ją ciekawiej. Bawiły mnie zwroty związane z Niebem lub Piekłem, aczkolwiek były one nadużywane. Frannie często mnie denerwowała, kiedy próbowała udowodnić, że nie jest grzeczną dziewczynką. Irytował mnie dylemat bohaterki taki sam jak w wielu innych książkach-którego z nich wybrać. Mimo wszystkich wad ta książka mi się podobała i zachęciła do przeczytania następnej części. Polecam ją zwłaszcza miłośnikom połączenia romansu i fantasy, ale bez nadmiernego entuzjazmu.
Cytaty:
"Jeśli istnieje piekło na ziemi, to na pewno jest nim liceum. I jeśli ktokolwiek zdecydowanie ma podstawy formułować takie stwierdzenie, to ja."
"To poprostu głupie. Zupełnie jakbyś powiedział, że ograłam cię w pokera, bo oszukiwałam, ale ty się cieszysz, że mam wszystkie twoje pieniądze."
"Podnoszę z podłogi swoje żałosne jestestwo…"
"To musi być jego wina, choć nie wiem, jak to zrobił. Znajdę go, wyskubię mu wszystkie anielskie piórka i napełnię nimi poduszkę."
"W mojej klatce piersiowej jest jakiś głęboki, pulsujący węzeł. – serce? No bez jaj. Siarka nie pulsuje."
"Czuję kwaskowaty cytrus strachu, gorzki czosnek nienawiści, anyż zawiści i imbir — żądza."
"Mawiają, że jeśli chcesz, by robota była wykonana dobrze, musisz wykonać ją sam."
"Gdybyś zabrała mi pieniądze i kupiła mi za nie raj, to ja bym się cieszył. A to właśnie zrobiłaś."
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
data wydania: 21 września 2011
liczba stron: 368
kategoria: fantasy
Frannie Cavanaugh ma siedemnaście lat, należy do katolickiej rodziny, ale ona sama jest niewierząca.
Pewnego dnia do jej szkoły przepisuje się tajemniczy Luc Cain, zostaje on przydzielony Frannie jako partner na zajęciach. Ona jednak nie ma pojęcia, że chłopak w rzeczywistości jest wysłannikiem diabła i jego zadaniem jest oznaczyć duszę dziewczyny dla piekła. Niebiosa nie chcąc do tego dopuścić, zsyłają na ziemię swojego posłańca-anioła Gabriela, a na ziemi po prostu Gabe'a.
Którego wybierze Frannie? Komu uda się oznaczyć duszę dziewczyny? Jak to się skończy dla przegranego? Jak zachowa się Luc, czy przeciwstawi się swojemu panu?
Książka jest napisana prostym językiem. Znowu pojawia się ta przeciętność, ale cieszę się, że autorka dodała coś własnego, bo to wystarczyło żeby dobrze się ją czytało. Książka jest napisana z przeplatających się perspektyw Frannie i Luc'a, przez co czyta się ją ciekawiej. Bawiły mnie zwroty związane z Niebem lub Piekłem, aczkolwiek były one nadużywane. Frannie często mnie denerwowała, kiedy próbowała udowodnić, że nie jest grzeczną dziewczynką. Irytował mnie dylemat bohaterki taki sam jak w wielu innych książkach-którego z nich wybrać. Mimo wszystkich wad ta książka mi się podobała i zachęciła do przeczytania następnej części. Polecam ją zwłaszcza miłośnikom połączenia romansu i fantasy, ale bez nadmiernego entuzjazmu.
Cytaty:
"Jeśli istnieje piekło na ziemi, to na pewno jest nim liceum. I jeśli ktokolwiek zdecydowanie ma podstawy formułować takie stwierdzenie, to ja."
"To poprostu głupie. Zupełnie jakbyś powiedział, że ograłam cię w pokera, bo oszukiwałam, ale ty się cieszysz, że mam wszystkie twoje pieniądze."
"Podnoszę z podłogi swoje żałosne jestestwo…"
"To musi być jego wina, choć nie wiem, jak to zrobił. Znajdę go, wyskubię mu wszystkie anielskie piórka i napełnię nimi poduszkę."
"W mojej klatce piersiowej jest jakiś głęboki, pulsujący węzeł. – serce? No bez jaj. Siarka nie pulsuje."
"Czuję kwaskowaty cytrus strachu, gorzki czosnek nienawiści, anyż zawiści i imbir — żądza."
"Mawiają, że jeśli chcesz, by robota była wykonana dobrze, musisz wykonać ją sam."
"Gdybyś zabrała mi pieniądze i kupiła mi za nie raj, to ja bym się cieszył. A to właśnie zrobiłaś."
Szczerze mówiąc czytałam, ale niestety żałuje. Książka jakoś szczególnie nie przypadła mi do gustu. Co było bardzo dziwne, gdyż uwielbiam ten gatunek
OdpowiedzUsuńw-krainie-slow.blogspot.com
Jakos mnie do niej nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuń(http://zapach-stron.blogspot.com/)
Zgadzam się z poprzedniczkami. Pomijając już fakt, że tego typu powieści wkładają nastolatkom bzdury do głów na temat religii, aniołów I demonów.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do niej nie ciągnie, wydaje mi się, że jest wiele ciekawszych pozycji :)
OdpowiedzUsuńFakt, jest dużo ciekawszych książek. Jeśli wydaje Ci się, że nie jest dla Ciebie, to nie ma sensu czytać tego na siłę. :)
OdpowiedzUsuń