Recenzja "Akamemii Wampirów"
Dzisiaj byłam z przyjaciółką na filmie pt. "Akademia Wampirów". Książkę czytałam dosyć dawno i nie pamiętam wielu szczegółów. Idąc na ten film byłam raczej nastawiona na to, że to będzie jedna wielka porażka, ale będzie się z czego pośmiać. Okazało się, że zostałam mile zaskoczona. Oczywiście film znacznie różnił się od książki, ale nie było tak źle, jak wcześniej wróżyłam.
Jest jednak sporo do zarzucenia. Na przykład to co widziałam już w zwiastunach i mi najbardziej przeszkadzało; otóż Rose była za bardzo miła, posłuszna, grzeczna i brakowało jej charakteru Rose z ciętym językiem- Rose z książki. Za tym tęskniłam najbardziej. Kolejne co mi się nie podobało, a w tym przypadku raczej kto, to postać Dymitra. Danila Kozlovsky (aktor grający Dymitra) wyglądał tam strasznie staro biorąc pod uwagę jak ważną rolę odgrywała różnica wieku między Dymitrem a Rose. Plus tego powinien ściąć włosy, moim zdaniem źle wygląda w długich. Uważam też, że Lucy Fry zupełnie nie pasuje do roli Lissy. Zwłaszcza, że nie wyglądała tam jakoś szczególnie ładnie, delikatnie mówiąc. Za mało było też scen walki i z wszystkich lekcji Rose, zwłaszcza treningów z Dymitrem.
Podobało mi się np. przedstawienie relacji między Masonem a Rose. Cieszę się, że go nie pominęli albo nie usunęli całkiem w kąt. Podobała mi się postać Christiana. Dobrze też zostały przedstawione zdolności kontrolowania żywiołów. Bardzo mi się też podobała Kirova. Olga Kurylenko moim zdaniem świetnie wczuła się w rolę. Mia, Natalie i Victor Dashkov też bardzo mi się tam spodobali. Dobrze była pokazana więź, która łączyła Liss i Rose. Wydaje mi się też, że ci którzy nie czytali książki mogli się całkiem dobrze zorientować o co chodzi. Zostało to przedstawione w według mnie zrozumiały sposób, w przeciwieństwie np. "Miasta Kości", gdzie jeśli ktoś nie przeczytał książki, nie miał pojęcia co się dzieje, a jeśli ktoś przeczytał tylko pierwszą część to w filmie miał spoiler dwóch następnych części.
Po tym co tu jest napisane, można stwierdzić, że jest pół na pół. Jednak ja jestem bardziej na tak. Film o dziwo mi się podobał i polecam go tym, którzy go jeszcze nie widzieli. Zdziwiło mnie jednak to, że z wyjątkiem mnie, mojej przyjaciółki i ok.10 innych osób sala kinowa była pusta. Zachęcam, może akurat Wam się spodoba. Zachęcam również do podzielenia się co Wam się podobało, a co nie itd. :-)
Jeśli ktoś jeszcze nie rozumie o co w tym chodzi to mam nadzieję, że ten filmik sprawi, że to zrozumie
ogólnie film mi się podobał, choć jest sporo rzeczy, do których można się przyczepić
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z tobą w 100%. Rose była świetna, wszystkich rozśmieszała. A Dymitr miał długie włosy. A co do Lucy to nie liczy się wygląd zewnętrzny tylko talent, a tak jak ty pisze osoba dość płytka.
OdpowiedzUsuńMiałam to na myśli, że czytając książkę wyobrażałam ich sobie zupełnie inaczej.
Usuń